Czym jest nitro i co sprawia, że jest tak wyjątkowe?
Tajemnicą nitro jest azot, który wpuszcza się do kega wypełnionego macerowaną na zimno kawą, czyli cold brew. To właśnie azotowi zawdzięczamy niesamowitą strukturę kawy, zwaną efektem wodospadu: pojawia się kremowa, gęsta i aksamitna pianka. Dzięki niej kawa wydaje się znacznie słodsza, czasami potrafi wydobyć z niej niespotykane aromaty.
U nas dzięki zastosowaniu ziaren z Kenii z polskiej palarni spod Częstochowy Coffee Grange królują czerwone owoce: czereśnie i rabarbar. Na początku poczujecie delikatną słodycz i soczystość owoców, a na koniec przyjemnie ściągającą ślinianki kwasowość.
Ziarna zostały specjalnie dla nas wypalone przez Filipa Bartelaka, twórcy takich kawowych marek jak Kawa Cavallo, Q Coffee, Coffee Proficiency i Coffee Cargo. Filip w branży kawowej działa od 2002 roku. Certyfikowany Q Arabica Grader i jedyny w Polsce Assn. Q Instructor, SCAA Certified Lead Instructor, sędzia sensoryczny Cup of Excellence, certyfikowany sędzia Mistrzostw Świata Baristów WBC i WBrC.Stale sędziujący zawody baristów we Włoszech, Grecji, Turcji, Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Rumunii, Słowacji, Francji i wielu innych. Jego nazwisko jest więc gwarancją jakości wybranych ziaren.


Nitro ciekawostka:
azot sprawia, że kofeina wchłania się łatwiej i szybciej niż w jakiejkolwiek innej kawie!
Więc jeśli zależy Wam na szybkiej pobudce i kopniaku do działania, już mała szklaneczka nitro zadziała lepiej niż podwójne espresso!
Dlatego jeśli nie jesteście przyzwyczajeni do dużej ilości kofeiny na raz, wybierzcie porcję 200 ml. A jeśli i wiaderko kofeiny codziennie Wam niestraszne, bierzcie całe 300 ml!
Uwaga, ta jedwabista pianka nitro nie utrzymuje się wiecznie! Po kilku chwilach kawa zaczyna efektownie dzielić się na warstwy o różnej strukturze i barwach. O ile ta kwestia wizualna miła jest dla oka, walory smakowe zaczynają powoli opadać razem z pianką.
Dlatego nitro nie jest typową kawą do sączenia przez godzinkę, a raczej do w miarę sprawnego zaaplikowania sobie zastrzyku kofeiny.
Nie oznacza to oczywiście, że jeśli się nad szklaneczką zbyt długo wdacie w medytacje, kawa nie będzie już smaczna – co to, to nie! Wybraliśmy do niej w końcu naprawdę świetną, wspomnianą arabikę prosto z Kenii.
Ale wraz ze zmianą struktury, zmieni się również odbiór smakowy kawy.
W związku z powyższym smakowaniu nitro polecamy całkowicie się poświęcić w chwili, kiedy otrzymacie je do ręki.
Pamiętajcie, nitro dostępne jest w tym momencie wyłącznie w lokalu na Burakowskiej!